Dzisiaj postanowiłam dostarczyć organizmowi trochę żelaza, więc zaszalałam z bryzolem wołowym przy muzyce Robbie'go Williams'a: "Me and my monkey" (choć wolałabym szaleć z Robbie'm ;)).
A tak naprawdę to pomysłodawczynią tego dania była moja przyjaciółka, u której nasze szaleństwo kulinarne uskuteczniłyśmy :)
Jeśli chodzi o mięsa, to najwięcej żelaza znajduje się w mięsie wołowym i cielęcym (ok. 2,5 mg w 100g). Zalecana dawka dzienna żelaza jest zmienna w zależności od wieku i płci i waha się u zdrowych mężczyzn w granicach 10 mg, a u kobiet ok.15 mg/dobę. Braki żelaza w organizmie skutkują m.in. problemami z koncentracją oraz zwiększoną podatnością na infekcje. W szczególności na niedobory żelaza cierpią sportowcy wyczynowi oraz osoby odchudzające się.
Dlatego warto jeść wołowinę, ale nie za często :)
A oto propozycja bryzolu wołowego z pieczonymi ziemniaczkami i świeżym ogórkiem.
Wielkość: 3 porcje
Czas przygotowania: 1,5h
Koszt 1 porcji: ok. 8zł
Składniki:
ok. 60dkg polędwicy wołowej,
1 łyżka mąki,
1 główka czosnku,
3 płaskie łyżki masła,
1 długi ogórek,
2 łyżki śmietany,
ok. 1kg. ziemniaków,
2 łyżeczki tymianku,
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
1 łyżeczka czosnku granulowanego,
pieprz,
oliwa,
sól.
Przygotowanie:
Zaczynamy od przygotowania ziemniaków, gdyż ta część dania jest najbardziej czasochłonna.
Ziemniaki obieramy i kroimy (w zależności od wielkości bulw) na połówki bądź ćwiartki. Ziemniaki obgotowujemy w lekko osolonej wodzie przez ok. 2-3 minuty. Następnie ziemniaki odcedzamy i studzimy.
Do miseczki wlewamy 2 łyżki oliwy i mieszamy z papryką, tymiankiem, czosnkiem granulowanym oraz 2 szczyptami soli i dodajemy do ziemniaków. Całość mieszamy tak, aby oliwa i przyprawy pokryły wszystkie ziemniaki, które następnie wysypujemy na brytfannę wyłożoną papierem do pieczenia. Zapiekamy w piekarniku nagrzanym do
180oC przez 30-40 minut.
W tym czasie możemy przygotować ogórka, którego po obraniu kroimy w plasterki, solimy, dodajemy 2 łyżki śmietany i całość mieszamy.
Następnie możemy zabrać się za zrobienie masła czosnkowego do bryzolu. W tym celu obieramy główkę czosnku, którego ząbki przeciskamy przez wyciskacz i ucieramy z ok. 3 szczyptami soli oraz 3 łyżkami masła. Całość schładzamy w lodówce.
Wołowinę kroimy na płaty i rozbijamy na bardzo cienkie, wręcz "przezroczyste" plasterki.
W tym czasie możemy przygotować ogórka, którego po obraniu kroimy w plasterki, solimy, dodajemy 2 łyżki śmietany i całość mieszamy.
Następnie możemy zabrać się za zrobienie masła czosnkowego do bryzolu. W tym celu obieramy główkę czosnku, którego ząbki przeciskamy przez wyciskacz i ucieramy z ok. 3 szczyptami soli oraz 3 łyżkami masła. Całość schładzamy w lodówce.
Wołowinę kroimy na płaty i rozbijamy na bardzo cienkie, wręcz "przezroczyste" plasterki.
Gdy zobaczymy, że ziemniaki w piekarniku są już złociste i praktycznie gotowe,
przystępujemy do smażenia wołowiny, którą kładziemy na rozgrzaną patelnię z oliwą. Wcześniej możemy (aczkolwiek nie musimy) mięso lekko oprószyć mąką. Bitki smażymy przez ok. 1 minutę z każdej strony.
Wszystkie przygotowane komponenty dania wykładamy na talerz. Bryzol doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem oraz kosteczką masła czosnkowego, które powinno natychmiast roztopić się na całej powierzchni mięsa.
Do tego dania możemy podać również tarte buraczki.
A oto efekt końcowy naszych "kulinarnych tańców".....